Wczoraj kolejny raz kubeczek Leosia wzbudził zainteresowanie, więc postanowiłam go zaprezentować.
Kiedy Leo był karmiony tylko piersią, nie dopajałam go żadnymi soczkami, herbatkami itp. Wraz z wprowadzeniem coraz większej ilości pokarmów stałych pojawiła się konieczność podawania mu dodatkowych napoi. I tu powstał problem. Mały nie chciał wziąć do ust butelki. Zazwyczaj wszystkie nowości wprowadzam poprzez wcześniejszą zabawę nowym przedmiotem, więc i tu mogłoby się udać. Pomyślałam jednak, że po co mam teraz na siłę wprowadzać butelkę, żeby za miesiąc dwa znowu zmieniać ją na kubeczek.
Zaczęłam szukać alternatywy dla butelki. O złym wpływie kubków niekapków trochę się wcześniej naczytałam, więc te z założenia odpadały. Trafił mi jednak w ręce niekapek innego rodzaju, a mianowicie z "uszczelką" dookoła, tzw. 360. W sklepie, w którym kupowałam dostępny był tylko firmy LOVI, ale wiem, że inne też mają takie kubeczki w swojej ofercie.
Oczywiście Leo dostał go najpierw do zabawy, aby mógł się oswoić z nowym przedmiotem i przyznam, że bardzo szybko go zaakceptował. Kubeczki są wprawdzie przeznaczone dla dzieci powyżej 9m, ale Leo spokojnie poradził sobie z nim wcześniej, bo już około 7-8 miesiąca.
Tutaj znajdziecie szerszy opis:
http://lovi.pl/produkty,kubek_360.html?gclid=CMnhxofpqrICFYS9zAodrhUAMw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz