środa, 3 października 2012

Czemuś biedna? Boś głupia!!

Dobry zwyczaj nie pożyczaj!!
I staram się tego nie robić - ani komuś, ani tym bardziej od kogoś. Czasami jednak zdarzają się sytuacje, że "pożyczka" jest nieunikniona. A to jakaś zbiórka na prezent dla znajomego jubilata, a to wspólny rachunek w barze, itd. Jeżeli jednak to ja jestem komuś winna pieniążki, przy pierwszej nadarzającej się okazji reguluję swój dług, a jeśli taka okazja się nie pojawia zbyt długo, to przelewam na konto - nawet niewielką kwotę. Tym bardziej trudno mi zrozumieć osoby, które dłużne są mi i pomimo kilkukrotnych spotkań nie oddają tego, co są krewne. Ja z kolei nie potrafię się upomnieć o swoje i czuję się bardzo niezręcznie, kiedy nawet przy okazji następnego rozliczenia przypominam o wcześniejszym zobowiązaniu wobec mnie. Dlaczego?? Dlaczego to ja czuję się winna upominając się o swoje pieniążki? Dlaczego innym nie zależy na bieżącym regulowaniu swoich zobowiązań w takim stopniu jak mi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz